Pyszne ciasteczka, smażone na głębokim oleju. Dla mnie smak dzieciństwa :) Ciasto jest w sumie takie same jak na naleśniki więc jest banalnie proste. Do przygotowywania tych ciastek będziecie potrzebować specjalnego przyrządu - może macie taki w domu (lub zachował się u mamy lub babci); jeśli nie to nie jest to duży wydatek i warto poszukać w internecie (foremki do rozetek).
Co będzie potrzebne:
- 2 jajka
- 1,5 łyżeczki cukru
- 220 ml mleka
- 220 ml mąki pszennej
- 1-2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej (opcjonalnie - ciasteczka będą bardziej kruche)
- olej lub smalec do smażenia
- cukier puder do oprószenia
Zmiksować jaja, mleko, mąkę, cukier i skrobię zmiksować - ciasto powinno być gęstsze niż na naleśniki, żeby nie spłynęło z foremki. Odstawić na godzinę do lodówki.
Tłuszcz rozgrzać do temperatury 190oC. Przyrząd do rozetek wsadzić na chwilę do gorącego tłuszczu, aby się rozgrzał. Następnie zanurzyć w cieście, aby pokryło spód i boki foremki ale nie wierzch, bo ciasteczka nie zejdą. Natychmiast przenieść do tłuszczu i smażyć około 20 - 35 sekund, do zarumienienia. Ściągnąć ciasteczko z foremki (można sobie pomóc widelcem) i odsączyć na papierowym ręczniczku. Smażyć kolejne w ten sam sposób. Co pewien czas zamieszać ciasto (skrobia opada na dno).
Jeszcze ciepłe oprószyć cukrem pudrem.