Zupa cebulowa



Jeszcze niedawno na samą myśl o zupie cebulowej krzywiłam się z obrzydzenia. Zmiana nastąpiła, gdy spróbowałam jej w Estonii. Wakacje spędzaliśmy w malutkiej nadmorskiej wiosce gdzie nie było sklepu a jedyna knajpa oferowała 3 dania: tatar z łososia, zupę cebulową i wędzoną flądrę. Mieliśmy szczęście że tylko jeden dzień był zimny i deszczowy, ale tego dnia po prostu potrzebowałam czegoś ciepłego...I od tego dnia już się nie wzdrygam tylko zajadam z apetytem :)

Co będzie potrzebne:
  • oliwa
  • łyżka brązowego cukru
  • ząbek czosnku
  • 4 duże cebule
  • 2 gałązki świeżej szałwii
  • 100 ml wina białego wytrawnego
  • 0,5 litra bulionu warzywnego
Wykonanie:

Na oliwie podsmażyć do miękkości pokrojone w piórka cebule i wyciśnięty czosnek. Wsypać cukier, dodać drobno posiekane listki szałwii. Zalać białym winem, chwilę pogotować, aby alkohol odparował. Wlać bulion i gotować jeszcze około 20 minut, aby cebula była bardzo miękka.

Propozycja podania:

Kromki bułki (może być lekko czerstwa) polać oliwą, posypać startym serem (ja użyłam mojego ukochanego cheddara) i podpiec w piekarniku.

Nalać zupę do talerzy, grzanki podać na oddzielnym talerzu lub ułożyć na wierzchu zupy.