Tapenada to prowansalska pasta, w której skład oryginalnie wchodzą oliwki, kapary, anchoives i oliwa. Ale możliwości jest więcej: świetnie się sprawdzą suszone pomidory, czosnek, bakłażan. Dodając ostrą papryczkę chilli czy świeże zioła możemy łatwo wzbogacić jej smak.
Do tego dania zrobiłam tapenadę z zielonych oliwek, kaparów, suszonych pomidorów oraz czosnku.
Jeśli nie przepadacie za rybami (a to wielki błąd), możecie zrobić to danie z piersią z kurczaka lub cukinią/bakłażanem.
Co będzie potrzebne:
- łosoś w filetach
- oliwki zielone (ok 200 g)
- suszone pomidory (ok 100 g)
- ząbek czosnku
- oliwa
Pastę przygotowujemy miksując wszystkie składniki (wersja szybka) lub bardzo drobno je siekając. Mieszamy z łyżką oliwy. Łososia kładziemy bezpośrednio na blasze lub w naczyniu żaroodpornym. Pieprzymy, solić nie musimy, bo oliwki są słone.
Kładziemy pastę na wierzch ryby dość grubą warstwą.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 160oC, pieczemy ok 30 minut.
Propozycja podania:
Rybę można podać z pieczonymi placuszkami z ziemniaków i sera.
Ziemniaki i kawałek sera żółtego ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dolewamy łyżkę oliwy (najlepiej smakowej), solimy, pieprzymy i mieszamy dokładnie.
Układamy okrągłe cienkie placuszki na blasze piekarnika. Pieczemy na górnym poziomie piekarnika, z włączoną górną grzałką lub grillem ok 20 minut, przewracając na drugą stronę po 15 minutach.